piątek, 5 grudnia 2008

Nagrody Grammy? Whateva.

What a day... Nie dbam o nagrody Grammy, zazwyczaj pomijają tych, których od dawna ograbiają z tych cennych statuetek. Dziś było tak samo, kiedy ujrzałam nominacje do Grammy Awards 2009. Wstałam rano, zaspana odpaliłam mojego złoma i przejrzałam poranne newsy. Jeszcze bez kawy, tym bardziej nie mogłam do końca uwierzyć w to, co widzę... A najpierw zobaczyłam występ Mariah. W sumie czerwona sukienka, włosy upięte a la lata 60, piosenka świąteczna, białe kozaczki?... Hmm, czyżbym coś przeoczyła w dorobku Mariah, pomyślałam sobie jakże odkrywczo. Jednak nie, to był jej występ podczas gali, kiedy ogłoszono nominacje. Może Was to zdziwić, ale wyglądem kobieta cofnęła się kilkanaście lat wstecz. I... wyglądała dobrze. Oczywiście co każdy mądry może powiedzieć, co ona na siebie założyła, ale to Mariah, a Mariah is Mariah, a poza tym śpiewała świąteczny utwór, także daje moje magiczne przyzwolenie - LET IT BE DAHLING. Prezencja na scenie w wykonaniu MC...to jak to Mariah ostatnimi czasy, nie zachwyca, ale jej to wybaczam, bo nigdy performerką dobrą nie była. Jeśli chodzi o wykonanie i wokal, nie znam się, ale uważam, że nie było źle i mi się podobało. Problem polega na tym, że wszyscy oczekują od Mariah wokalu sprzed 20 lat, a kolejny problem leży w tym, że ta kobieta tyle razy udowodniła swoim śpiewem, że potrafi, a nadal jest karygodnie krytykowana za to, że nie śpiewa piosenek jak za swoich najlepszych czasów. Trochę wyobraźni ludzie. Może i jestem fanem Mariah, dlatego tez jestem więcej w stanie zrozumieć. Jednak jeśli takie rzeczy mogły się przytrafić Whitney, Celine, to i może Mariah, która zawsze miała dla mnie mega wrażliwy głos. Na koniec, więcej wymagamy od niej, to pewne, ale czytanie o tym, że kobieta powinna zakończyć karierę, bo nie śpiewa tak jak kiedyś... Proszę, w takim razie połowa ludzi w muzycznym świecie nie powinna śpiewać, gdyż nawet jak jej głos brzmi gorzej niż kiedyś, to nadal odstaje od niektórych .... stars. Co zabawniejsze, od tylu lat słyszę, że Mariah straciła głos. I zawsze jest to samo, ludzie, media ja przyduszają by za jakiś czas ona mogła znowu się odbić od dna i udowodnić ludziom swoja wartość. Mariah straciła wokal również podczas promocji Charmbracelet z tego co pamiętam, czyt. już wtedy mówiono, że nie potrafi śpiewać jak kiedyś, dlatego też używa swojego wokalu nie w takiej pełni. Szkoda, że koncert na jakim byłam akurat w tamtym okresie zaliczam do jednych z najpiękniejszych muzycznie przeżyć w moim życiu. I miałam problem, bo komu wierzyć... Może naprawdę nie ma głosu i może naprawdę jest niska i gruba? Srogo się pomyliłam, kiedy Mariah wyszła na scenę i zaśpiewała perfekcyjnie swoje największe przeboje i nie tylko. A nogi...? Tak, są grube, brzydkie, koślawe. Yhy, proszę Was... Tyle ode mnie o Mariah.

Oto występ, który pewnie większość z Was już zna:



A czemu sukienkowe deja vu? Dowód w postaci zdjęć (fani z forum potrafią wszystko wytropić;p)



Mariah 2008, Mariah 1994!

Najlepsze jest w tym wszystkim, że Mariah nie dostała żadnej nominacji za swój album E=MC2. Ktoś może powiedzieć, to był kiepski album. Wasze zdanie, dla mnie ten album był dobrze zgrany, bardzo perfekcyjnie wyprodukowany i spójny. Czy zatem mnie to nie dziwi? Nie, ale zawsze człowiek ma jakieś tam swoje nadzieję, że tym razem docenią Mariah. Skoro jednak nie docenili jej za czasów Music Box, skoro nie docenili jej za czasów Daydream!, za czasów Butterfly!, później od Glitter wykpili całkowicie jej osobę, a za The Emancipation of Mimi nie dostała najważniejszych nagród - za album roku i piosenkę roku - to czy mam prawo się dziwić, że przy spójnym, lecz nie nowatorskim albumie nie docenili Mariah? Pewnie nie. Spójrzmy jednak na nominacje i zastanówmy się, czy zawsze docenia się nowatorstwo w muzyce i coś wartościowego. Dla mnie Touch My Body to jeden z gorszych utworów w karierze Mariah, nie ulega jednak wątpliwości, że to był przebój w Stanach. Skoro jednak We Belong Together nie dostało nagrody... Oj, ma naiwność.

Inny występ, tym razem Krysia i jej naprawdę piękne wykonanie piosenki Niny Simone - I Love You Porgy. Widać, że w końcu dała na wstrzymanie swój wokal, co może niektórych ucieszyć. Dla mnie Christina w takim wykonaniu, to marzenie. Szkoda, że idzie inną drogą. Marnuje ten swój talent, zresztą nie tylko ona. Tak samo miałam jak słuchałam jej wykonania A Song For You z Herbie Hanckokiem, cudowne.



Jeszcze Celine, a proszę bardzo... I jak?



Ogólnie o nominacjach.

Jak zwykle nie każdy może być zadowolony, w tym i ja, ale cóż... przyzwyczaiłam się z biegiem lat:> Najwięcej nominacji zdobył Lil' Wayne - ma ich aż 8, dalej Coldplay ma 7, natomiast Jay-Z, Ne-Yo oraz Kanye Kajoszka West otrzymali 6 nominacji. Poza tym po pięć zdobyli Radiohead, Jazmine Sullivan (!), Alison Krauss, John Mayer i Robert Plant. Cztery nominacje udało się otrzymać takim artystom jak: Adele, Danger Mouse, Eagles, Lupe Fiasco, George Strait, and T.I.

Ceremonia rozdania nagród Grammy odbędzie się w Los Angeles 8 lutego 2009.

Czytając różne wypowiedzi na forum oczywiście co bije w oczy oprócz braku Mariah? Praktycznie brak Alici. Z tego co wyczytałam, ale mogę się mylić, rok temu jej album nie mógł być nominowany w całości ponieważ za późno został wydany. Co innego piosenka, No One, która zdobyła statuetkę. W tym roku zapomniano pewnie o tym, że ten album w ogóle istnieje i na pewno nominacja za album roku mu się należała, skoro nominowano o wiele gorsze albumy.

Nominacje.


Nagranie Roku (Record of The Year)

  1. Adele - Chasing Pavements (nie jestem fanem, ale doceniam)
  2. Coldplay - Viva La Vida (pięknie)
  3. Leona Lewis (wcale bym się nie obraziła gdyby dostała statuetke, choć...)
  4. M.I.A. - Paper Planes (Ciągle jestem w pozytywnym szoku)
  5. Robert Plant & Alison Krausse - Please Read The Letter

Album Roku:

  1. Viva La Vida or Death And All His Friends - Coldplay
  2. The Carter III - Lil Wayne
  3. Year of The Gentleman - Ne-Yo
  4. Raising Sand - Robert Plant & Alison Krausse
  5. In Rainbows - Radiohead (oj czuję, że walka miedzy fanami Coldplay i Radiohead będzię pasjonująca;))
Piosenka Roku (Song of the Year):
  1. American Boy - Estelle feat. Kanye West
  2. Chasing Pavements - Adele
  3. Love Song - Sara Bareilles
  4. Viva La Vida - Coldplay
  5. I'm Yours - Jason Mraz
Najlepszy Nowy Artysta:
  1. Adele
  2. Duffy
  3. Jonas Brothers (?????)
  4. Lady Antebellum
  5. Jazmine Sullivan (ten album nie był wybitny, były lepsze, ale niech już będzie...)
I teraz dobrze... Z całym szacunkiem dla nominowanych, ale gdzie jest Leona?? Za dużo brytyjskiej krwi w nominacjach czyżby? Jonas Bros.?? A Estelle... Za dużo brytyjskiej muzy, genialny powód, prawda?

Najlepsze Żeńskie Wykonanie Piosenki Pop (Best Female Pop Performance)
  1. Adele - Chasing Pavements
  2. Sara Bareilles - Love Song
  3. Duffy - Mercy
  4. Leona Lewis - Bleeding Love
  5. Katy Perry - I Kissed A Girl
  6. Pink - So What
....

Best Pop Collaborations with Vocals:
  1. Alicia Keys & John Mayer - Lesson Learned (WOW)
  2. Madonna, Justin i Timbo - 4 Minutes
  3. Robert Plant & Alison Krauss - Rich Woman
  4. Rihanna & Maroon 5 - If I Never See Your Face Again
  5. Jordin Sparsk & Chris Brown - No Air
Najlepszy Album Pop:
  1. Detours - Sheryl Crow
  2. Rockferry - Duffy
  3. Long Road Out Of Eden - Eagles
  4. Spirit - Leona Lewis
  5. James Taylor - Covers
Best Female R&B Vocal Performance:
  1. Beyonce - Me, Myself and I (hmm.... no proszę Was)
  2. Keyshia Cole - Heaven Sent (ładna piosenka, ale Grammy?)
  3. Jennifer Hudson - Spotlight
  4. Alicia Keys - Superwoman
  5. Jazmine Sullivan - Need U Bad (...)
Best Urban/Alternative Performance:
  1. Kenna - Say Goodbye To Love
  2. Mayisha - Wanna Be (!)
  3. Chrisette Michele - Be Ok (!)
  4. Janelle Monae - Many Moons (! Trzymam kciuki)
  5. Wayna feat. Kokayi - Lovin You
Best R&B Album:
  1. Eric Benet - Love & Life
  2. Boyz II Men - Motown - A Journey Through Hittsville USA
  3. Al Green - Lay it Down
  4. Jennifer Hudson - Jennifer Hudson (ok... to nie był na pewno album roku!)
  5. Raphael Saadiq - The Way I See It (powinno wygrać)
I wiele innych... Ten post trwałby wieczność:) M.in. Jay-Z za American Gangster, Kanye za jakieś współprace, Jazmine Sullivan...

TUTAJ cała lista.

Brak mi Eryki Badu, choć nie byłam fanem tego albumu, jednak doceniam go.

Na Marginesie tego mega długiego posta: Polacy też nominowani:
Best Choral Performance: Karol Szymanowski - Stabat Matter.
Pięknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails