sobota, 17 stycznia 2009

Aaliyah.



Z racji wczorajszego dnia bez postów, nie było nic o Aaliyah, która właśnie 16 stycznia obchodziłaby swoje trzydzieste urodziny. Niesamowite i niewymownie smutne. Fanem Aaliyah stałam się dużo wcześniej zanim jej nagrania stały się powszechnie znane w Polsce. Miałam to szczęście, że bliska mi osoba wysyłała kiedyś w ciemno albumu zza wielkiej wody i właśnie dzięki temu usłyszałam pierwszy album Aaliyah - Age Ain't Nothing But A Number. I... nie podobał mi się aż tak bardzo, ale jedna piosenka, którą do tej pory uważam za najpiękniejszy wokalnie utwór z repertuaru tej piosenkarki, zachwyciła mnie i kazała zapamiętać Aaliyah na zawsze - a było to At Your Best (You are love). Rok 1994/5 moja wiedza muzyczna była marna, mój świat muzyczny dopiero miał się narodzić, ale ta piosenka na zawsze pozostanie w mojej pamięci.



Aaliyah była też królową klipów. Przejęła klimaty Janet, dodała też swój własny niepowtarzalny urok i zawsze wyglądała cudownie. We Need a Resolution - mój chyba ulubiony teledysk. Nie dość, że niesamowita piosenka produkcji Timbo, to jeszcze ten klip.



Życie toczy się dalej, ale drugiej już takiej nie będzie. 30 lat, nie chcę nawet gdybać co by robiła i kim była. Najważniejsze, że by BYŁA.

Happy Birthday Babygirl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails