
Wczoraj pokazałam kilka występów dla Arethy, gdzie śpiewała m.in. Jennifer Hudson. Zobaczyłam też ten występ, który ukazał się dopiero w ten weekend, choć nagrywany był 13 września 2008, ale tv BET bardzo inteligentnie dopiero teraz wyemitowała An Evening of Stars dla Patti LaBelle. Przed Wami Jennifer i jej wykonanie Somewhere Over The Rainbow.
Jestem absolutnie zachwycona!!! Po prostu tak jak wczoraj wysłuchałam wykonań Jennifer dla Arethy, tak to wykonanie znowu mnie zachwyciło i powaliło. Co za głos...
Myślę, że Jennifer idealnie pasowała do tej piosenki ponieważ mają podobne wokale jeśli chodzi o ich siłę. Dziś w rozmowie z pewną osobą zaśmiewaliśmy się, że jest kilka piosenkarek na świecie, które mają wokale tak masywne w swoim brzmieniu, że trudno jest z nimi konkurować na scenie. Ze starej ekipy zaliczyłabym własnie Patti, Arethe czy Chake do takich wokalistek, a z nowych ludzi to właśnie będzie Jennifer i chyba też Christina. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre, bo jesteś ogłuszony ich występami, złe, bo może być za dużo krzyku, pełnego wokalu niż techniki i emocji. Pomimo wszystko dla mnie takie wystepy zawsze są miłe do słuchania, jestem fanem krzykaczek, może dlatego, że technicznie mało znam się na wokalach;)
Myślę, że Jennifer idealnie pasowała do tej piosenki ponieważ mają podobne wokale jeśli chodzi o ich siłę. Dziś w rozmowie z pewną osobą zaśmiewaliśmy się, że jest kilka piosenkarek na świecie, które mają wokale tak masywne w swoim brzmieniu, że trudno jest z nimi konkurować na scenie. Ze starej ekipy zaliczyłabym własnie Patti, Arethe czy Chake do takich wokalistek, a z nowych ludzi to właśnie będzie Jennifer i chyba też Christina. Ma to swoje dobre i złe strony. Dobre, bo jesteś ogłuszony ich występami, złe, bo może być za dużo krzyku, pełnego wokalu niż techniki i emocji. Pomimo wszystko dla mnie takie wystepy zawsze są miłe do słuchania, jestem fanem krzykaczek, może dlatego, że technicznie mało znam się na wokalach;)

A teraz wspaniała Chrisette Michele i jej wykonanie You Are My Friend.
Od razu widać różnice. Oczywiście Jenn dostała piosenkę monstrum, za to Chrisette dostała bardziej stonowany i spokojniejszy utwór. Moim zdaniem też brzmi świetnie, bardzo lubię jej wokal, więc mogę być mocno subiektywna...

A to już dla mnie trochę zaskakujący występ, bo przed Wami Letoya Luckett (tak, była członkini Destiny's Child), która zaśpiewała When You Talk About Love.
Trzeba przyznać, że nieźle jej to wyszło. Oczywiście nie jest tak dobrą wokalistką jak Jennifer czy Chrisette, ale nadal bardzo dobrze to brzmi.

A jeśli myślicie, że po Jennnifer nikt już nie zaśpiewał tak dobrze, to posłuchajcie proszę cudownej Yolandy Adams i You'll Never Walk Alone.
Nawet Patti się wzruszyła, w sumie nie dziwię się, bo bardzo przejmujący kawałek i to wykonanie. Yolanda nie zawiodła. Zreszta jak mogłaby...

Wystąpiła również Fantasia, która zaśpiewała dwie piosenki - Somebody Loves You oraz Lady Marmalade.
Somebody Loves You
Niezłe wykonanie, muszę przyznać, że trochę irytuje mnie ta jej chrypka momentami jak śpiewa. Wiem, że to zupełnie inny styl śpiewu, ale co za dużo, to dla mnie niezdrowo;)
Lady Marmalade
Jedno trzeba przyznać, Fantasia ma charyzmę i doskonale czuje się na scenie! I skradła pocałunek od Patti LaBelle, no proszę. Resztę oceny pozostawiam Wam:)

Znalazłam również kiepskiej jakości występ Briana McKnighta, który zaśpiewał If Only You Knew. Nadal jednak audio jest znośne, także można spokojnie wysłuchać.
I bardzo ładnie zaśpiewane. W głowie mam występ Maryśki z tym utworem, ale nadal mi się to wykonanie podobało. Zresztą Brian ma cudowny głos!!


I nie byłabym pewnie sobą;p gdybym nie dała na deser jednego z moich ulubionych wykonań Maryśki na żywo - If Only You Knew/Somewhere Over The Rainbow. Niestety jakość nie jest najlepsza, ale nadal można to spokojnie wysłuchać. Przed Wami Mariah i ... jej włosy;)
Zdaję sobie sprawę, że przy wykonaniu Jennifer Hudson czy samej Patti LaBelle nie jest to perfekcyjny występ, ale ma jednak dla mnie coś w sobie. I co tu mam kłamać, uwielbiam ten moment, kiedy MC przechodzi od najniższego dźwięku coraz wyżej, boskie.
Występ Mariah CUDNY !!!! :D
OdpowiedzUsuńWspaniale piosenki, wspaniali artysci i wspaniale wystepy - jednym slowem same wspanialosci! Wystep Yolandy to mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńMariah tez pieknie - jednak Ona ma zdecydowanie delikatniejszy i subtelniejszy glos i pewnie dlatego inaczej to brzmi, ale nadal pieknie.
Tak, Mariah jakoś nigdy nie jawiła mi się jako artystka z mocnym wokalem, nawet w jej najlepszej formie - dlatego trudno jest porównać jej wokal teraz i skutki nadmiernego używania i upływu lat do innych wokalistek. A Yolanda pięknie. Hudson cudownie, mocny i solidny głos.
OdpowiedzUsuń