czwartek, 19 lutego 2009

Brit Awards 2009 i moje refleksje!

Podczas tegorocznych Brit Awards niekwestionowaną królową okazała się Duffy, która zgarnęła trzy statuetki - najlepsza brytyjska wokalistka, najlepszy brytyjski debiut i najważniejsza nagroda - album roku - za Rockferry. Duffy pokonała m.in. Estelle, Adele czy M.I.A. (najlepsza brytyjska wokalistka), hmm...

Wielkim przegranym okazał się zespół Coldplay (tak, teraz antyfani mają radochę), który choć nominowani w czterech kategoriach nie dostali ŻADNEJ statuetki. Przegrali m.in. w kategorii najlepszy brytyjski singiel z... Girls Aloud i ich utworem The Promise. Nie mam zielonego pojęcia co to jest, ale jeśli dziewczyny wygrały w tej samej kategorii z Leoną Lewis (Better In Time) oraz Duffy (Mercy) ta piosenka musi być genialna, ha! TUTAJ możecie nacieszyć się widokiem, Girls Aloud na Brit Awards właśnie z tym nieprzeciętnym utworem.

Ciekawym przegranym jest Beyonce, która została pokonana przez... Katy Perry, w kategorii najlepsza miedzynarodowa artystka. A nominowane były również Santogold, Pink i Gabriella Climi. Jak dla mnie Santogold, ups, Santigold, powinna wygrać w tej kategorii, choć chyląc się ku upodobaniom ogółu, logiczne może być, że to Beyonce zasłużyła na nagrodę. Tak, powiedziałam/napisałam/przyznałam TO! Z kolei najlepszym międzynarodowym artystą został ulubieniec mój i świata, Kanye Kajoszka Kanyefucjusz Martin Luis The King, Jr West! Uff! Wygrał z Jay-Z czy Beckiem. Czy mnie to cieszy? Oczywiście, że nie, przecież w ogóle go nie lubię, choć lubię jak gada. A może to inaczej było u mnie z tym...

Brit Awards ponoć mają być jak amerykańskie nagrody Grammy, mam nadzieję, że jednak NIE, bo tam wiało nudą, a tutaj odnoszę wrażenie, że było więcej luzu (u Anglików?). Uderzyła też mnie inna myśl, po tym jak Coldplay czy Leona Lewis nie dostali nic w tym roku, czyżby Brit Awards starało się na siłe pokazać, że są to INNE nagrody niż Grammy, a artyści odnoszący ogromny sukces na rynku amerykańskim nie mają aż tak wielkich szans u nich...? Oczywiście, Duffy odniosła sukces w Stanach, ale nieporównywalnie mniejszy niż Coldplay i Leona.

Występy
Duffy - Warwick Avenue



Gdyby zaśpiewała Stepping Stone, no dobrze, jednak ten utwór też jest dobry. Duffy wyglądała pięknie i brzmiała świetnie! Jestem mile zaskoczona, ale lubie skrzeczącą Duffy, a jak ktoś nie lubi takiej muzyki, to trudno go będzie przekonać, że to był dobry występ!

Estelle zaśpiewała z The Ting Tings:



Blondie reaktywacja, takie mam wrażenie jak usłyszałam ten występ. Estelle zmiażdzona rytmiką piosenki, nie brzmiało to za dobrze. Scena niesamowita - światła i bliskość publiki - tak powinno wyglądać rozdanie nagród muzycznych, a nie jakieś napompuszone widowisko z paniami w kreacjach galowych i panami w garniturkach od Armaniego.

Coldplay - Viva La Vida



Zdecydowanie da się zauważyć, że głos Chrisa załamywał się momentami, ale z racji tego, że dużo koncertują, nie jest to zbytnim zaskoczeniem. Wybaczam, choć nie był to ich najlepszy występ. Świetnie oddali klimat teledysku i za to im brawa. Wygrali 3 nagrody Grammy, zero Brit Awards, hmm... ech, te nagrody, każdy na swój sposób wie, kto zasługuje na taką nagrodę Grammy. Mam też wrażenie, że ze wzrostem popularności w Stanach, Coldplay traci na jakości wśród muzycznych... snobów, bo to, co popularne, to zazwyczaj komercyjne i łatwe w odbiorze?! Nie podzielam takiego zdania, album nie musi być zawsze nowatorskim dziełem, może też być dla ludzi.

Wiem, że poniższe video może Was zszokować na tym blogu, ale spójrzcie na te efekty i atmosfere stworzoną przez piosenkarzy z... Take That:> Co tam, niektórzy lubią Danity Kane, a ja choć fanem nie jestem i tam mnie mało obchodzi co u nich, ale efekty i cały występ jest niezły. Tylko oni dość dziwacznie wyglądali.



U2 + Kanye i jego Glow In The Dark - nie byłam, ale tak sobie pozytywnie wyobrażam te ich koncerty. A i tak zawsze byłam fanem New Kinds On The Block, wow, ha!;) I te klawisze jak Coldplay, tak mi się skojarzyło. Dobra przeżyliśmy, to na Music With Soul, jutro dam klip Dody i będzie jeszcze lepiej;)

2 komentarze:

  1. Coldplay przegralo z rewiowa wersja Spice Girls... Nagradzac cos takiego, zeby pokazac swoja odrebnosc to chyba przesada?? zwlaszcza, ze wszyscy Brytyjczycy pchaja sie na sile na amerykanski rynek. Jesli w ten sposob BA stara sie odciac od porownan z Grammy to zaczynam sie bac!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie jeszcze pomyslalam o Chrisie i jego glosie, ja tez wybaczam - trasa trwa juz kilka miesiecy, do tego min. takie wystepy, a jednak ma szacunek do fanow i nie wyjezdza z playbackiem!! Jak to sie ma do tych wszystkich "gwiazdek ach och" co spiewaja na zywca wylacznie pod tasme? I slyszna uwaga, z tym muzycznym snobstwem Brytyjczykow, szkoda tylko, ze nie pamietaja, co u nich na listach kroluje! Echhh chyba sie nie polubie z tym narodem... ;P

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails