niedziela, 1 marca 2009

Kanye West - duża porcja muzyki na żywo (Heartless, See You In My Nightmares, Robocop)

Kanye znowu to zrobił! Pomimo wszystkiego jego zachowań i wywiadów a la Kanyefucjusz, ten człowiek znowu poszedł krok w przód i dał świetny występ podczas VH1 Storytellers. Ktoś może powiedzieć, ale co w tym wyjątkowego, a ja odpowiem, że mało jest takich, którzy w taki muzyczny sposób potrafią zainteresować widza. Tak jak już wcześniej pisałam, kolorystyka sceny, teraz doszły do tego jeszcze ciekawe aranżacje piosenek, to wszystko dało idealną całość.

Touch The Sky/Say You Will (Uwaga! Kanyefucjusz między piosenkami przemówił...)




Touch The Sky zawsze brzmi świetnie na żywo! Tym razem było podobnie, Kanye w formie. Następnie Say You Will, jeden z moich ulubionych utworów z ostatniego albumu, genialna aranżacja na żywo (smyczki, klawisze oraz gitarka w tle). Postawienie na minimalizm w tych występach, nawet czerwone światło w tle ma pewnie swoje znaczenie (jak na maszynach podtrzymujących życie, może chodzi o związek, który dobiegł końca?). Kanye na koniec zdradza, że ten właśnie utwór jest dla osoby, którą kiedyś kochał, ale nie może już więcej z nią być. Chyba jasne o kogo chodzi.

Good Life/Heartless/Pinocchio Story/Stroner



Kolejna porcja dobrej muzyki. Heartless, który na albumie zazwyczaj omijam, na żywo brzmi świetnie, podoba mi się dodanie instrumentów smyczkowych, wcześniej Good Life, które podobnie jak Touch The Sky, na żywo zawsze brzmi dobrze. Na koniec Pinocchio Story wplecione w końcówkę Heartless. A Stronger już pisałam, dlatego na tym poprzestanę.

See You In My Nightmares/Robocop/Flashing Lights/Amazing



Na początku tak właściwie części pierwszej tego całego występu, Kanye tłumaczy zmianę stylu muzycznego w porównaniu do pierwszego albumu. Na tym wg Kanye polega rozwój artysty. See You In My Nightmares kompletnie mnie zaskoczyło - genialny występ - złość, gniew w muzycznej postaci. Robocop - tutaj nie mogło być źle, bo to jeden z moich ulubionych utworów z albumu. Końcówka jedynie trochę się dłużyła. Powrót do przeszłości - Flashing Lights - absolutnie uwielbiam początek (światła, aranżacja!) - idealnie. Do Amazing niestety tym razem nie dotrwałam - słabe łączę robi swoje i zresetowało mi cały występ (!!!).

All in all, tymi występami Kanye w moim odczuciu pokazał wszystkim wątpiącym, że piosenki zwłaszcza z jego ostatniego albumu mogą brzmieć genialnie na żywo, ba! czasem lepiej niż na albumie. Dla mnie to jeden z najważniejszych elementów u dobrego artysty, kiedy wykonanie z albumu jest nieco gorsze niż z koncertu. Zawsze kocham Jill Scott właśnie w koncertowej postaci i przyznaję, że do pewnych piosenek z 808s & Heartbreak przekonałam się po tym występ (See You In My Nightmares).

Na Marginesie: Postaram się w miarę możliwości wyszukać lepszych nośników tego występu, jeśli się wcześniej pojawią. Dla tych co mają wolny internet, to może być zdecydowanie koncert nie do przejścia:>

Edit - poszukałam i wyszukałam wiadomość, że scena, na której występował Kanye była zaprojektowana przez Es Devlin i Martin Philips. Ten ostatni zaprojektował m.in. scenę dla Daft Punk - i wszystko jasne;) Przy okazji dwa wspaniałe cytaty Kanyefucjusza, nie mogę sobie odmówić ich wstawienia:

A lot of the things you learn are wrong, don't be an asshole too long.
oraz
My greatest pain in life is that I will never be able to see myself perform live.

Hmm, Kanyefucjusz, po prostu tylko on.


2 komentarze:

  1. To jest wlasnie caly Kanye - jednym wywiadem potrafi doprowadzic czlowieka do obledu swoja Kanyefucjuszowa madroscia, a nastepnego dnia wychodzi na scene i daje taki koncert!! Wspanialy, prosty, bez zbednego show, po prostu wychodzi i spiewa! Do tego wlasnie te swiatla - pieknie i aranzacje tez mi sie bardzo podobaja! I jak tak spiewa, to wybaczam, ze gada, wybaczam czerwone bucie i inne ekscesy! Coz Kanye jest artysta swietny, a do ogladania wywiadow z nim musze sie po prostu odpowiednio przygotowywac - pochowac wszystkie ciezkie rzeczy... W kazdym razie koncert wspanialy, moglo by nasze polskie MTV HD w ramach cyklu koncertow, ktore obiecalo zaprezentowac Kanye z tego programu wlasnie.;D
    [...]My greatest pain in life is that I will never be able to see myself perform live.[...]
    Oj Biedny! Lacze sie w bolu z Nim w tej ciezkiej dla Niego godzinie! Achhh...;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, racja;) Choć mnie kompletnie rozbił psychicznie jak w piosence Amazing miał wstawki, kto jest wg niego Amazing i tak jak przy Michaelu Jacksonie były brawa, to przy O.J. Simpson już nie, zresztą może to było ironicznie (na pewno, nie wyobrażam sobie inne wersji), ale zupełnie niepotrzebne:>

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails