Widać, że teledysk zrobiono raczej małym kosztem, ale pomimo wszystko ogląda się to z przyjemnością i zainteresowaniem. Zdecydowanie piosenka Tomorrow jest niezwykle klimatyczna, tajemnicza i taka... klubowa. Bardzo mi się podobają klipy kręcone w taki sposób, choć czasem to nie wychodzi zbyt dobrze (ostatni teledysk Leely James). I tak jak pamiętam porównanie Lisy do Sade, tak w tym teledysku widać ewidentnie czemu akurat te słowa okazują się prawdziwe. Jeśli chodzi o sam album Free, przesłuchałam dość szybko, także trudno mi jeszcze napisać konkretnie czy warto zagłębić się w ten krążek, ale Tomorrow zdecydowanie zachęca by siegnąć po coś więcej niż jeden singiel.
Na Marginesie: Opuściłam się kompletnie w pisaniu!! Wrrr... jednak jest to spowodowane tym, iż ostatnio mam trochę więcej na głowie i dlatego tak to wszystko wygląda. Blog istnieje, ale możliwe, że nie będzie aktualizowany codziennie, ale nadal będę opisywać moje przemyślenia dot. muzyki. Dzięki za wsparcie!
No tak, Sade! Zdecydowanie cos w tym jest! Ale i utwor i klip naprawde urokliwe. Czekam zatem na recenzje calej plyty, i tak! ten singielek jak najbardziej kusi, zeby posluchac wiecej.
OdpowiedzUsuńZycze powodzenia w postowaniu Wikus, niech czas bedzie z Toba!;))