Nowa piosenka od Amel Larrieux - "Orange Glow"

Jak z obrazka powyżej widać, Amel Larrieux powraca z nową piosenką 3 marca, czyli jutro. Bardzo mnie to cieszy (!!), ponieważ ta utalentowana i nie do zaszufladkowania piosenkarka (wcześniej była solistką Groove Theory), której ostatni album wyszedł w 2007 roku, szykuje dla nas kolejny piąty krążek. Najpierw przesłuchajcie krótkiego fragmentu Orange Glow:

Orange Glow - nowa piosenka:

Od razu słychać, że Amel daleko nie odchodzi od tego, co można było usłyszeć na jej poprzednich albumach. Co miesiąc zgodnie z zapowiedziami myspacowymi Amel ma wydawać nowe piosenki. Od razu utwór przypadł mi do gustu, bo tego się spodziewałam po niej - muzyki, którą trudno sklasyfikować i włożyć do jednego pudełka, czyli mieszanka jazzu, soulu, elektroniki i nie zapominajmy o głosie, który może osiągnąć ponoć tzw. whistle register. Niektórzy mówią, że to neo soul/soul, jak dla mnie jednak Amel zawsze wyróżniała się na tle innych piosenkarek. Jej albumy niby przyjemne na pierwszy rzut oka, tak naprawdę są trudne w odbiorze. Jeśli jednak damy radę przejść pierwszy moment zniechęcenia, to później człowiek może jedynie docenić pomysł artystki na muzykę od melodii na ułożeniu wokali i ich brzmieniu kończąc. Najbardziej dostępnym muzycznie albumem Amel jest oczywiście ostatni krążek Lovely Standards (KOCHAM), gdyż opiera się na klasycznych jazzowych piosenka zinterpretowanych przez piosenkarkę. Z każdego albumu można wyróżnić kilka naprawdę fantastycznych piosenek, dlatego ostatecznie ciężko mi polecić najlepszy krążek od tej wokalistki, może właśnie ten przyszły taki będzie?

For Real



A to chyba już klasyk muzyki soulowej, Sweet Misery:

Niby prosty utwór, ale tak naprawdę zawsze zastanawiam się nad jego konstrukcją i ten świetny głos. Zdecydowanie, nie mogę doczekać się pełnej wersji Orange Glow i nowego albumu!