środa, 17 czerwca 2009

Mariah Carey "Obsessed" (bardzo subiektywna ocena)!


I was like, Why are you so obsessed with me?

Tak naprawdę jak bardzo chcę napisać notkę o najnowszym singlu Mariah, tak bardzo mi trudno napisać ostatecznie co sądzę o tym kawałku w całym ogromie emocji i oczekiwań wobec tej piosenki jak i samej MC. Zaczęło się dla mnie wspaniale, ponieważ powyższa okładka, która ma już swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników, dla mnie wygląda bardzo dobrze. Oczywiście, okładki nie słuchamy i zawsze będę to podkreślać i pomimo seksownego wizerunku MC, od którego jak widać nie ucieka od dobrych 10 lat, uważam, że wygląda tutaj świetnie. Dla jednych pewnie nadmuchana lala, dla mnie super kolorystyka tak bardzo przypominająca czasy Butterfly oraz bardziej naturalny wygląd samej Mariah przyczynił się do tego, że moje oczekiwania wobec piosenki Obsessed były jeszcze większe.

Na wstępie jednak muszę podkreślić, że WSZYSTKIE pierwsze single MC z jej albumów nie podobały mi się w pierwszej chwili aż tak bardzo. Zaczynając od Fantasy (nie cierpiałam tego utworu!) i idąc dalej tym samym tropem, czyli mamy Honey, Heartbreaker, Loverboy, Through The Rain, It's Like That, Touch My Body, a jeszcze wcześniej: Dreamlover, Emotions i Vision of Love, wszystkie te kawałki składają się na jedno w moim przypadku - były dobre, czasem zabawne, ale zazwyczaj nie była to miłość od pierwszego przesłuchania i musiało wiele się zdarzyć by dany utwór był dla mnie strawniejszy (teledysk, remix, wykonanie na żywo, itp.). Mariah od lat wydaje jako single promujące szybsze utwory (wyjątek VOL i TTR), radio friendly, które mają przede wszystkim przyciągnąć ludzi do całości albumu, który niekoniecznie brzmi tak samo jak 1. singiel. Gdybym moje przypuszczenia co do zawartości płyt MC opierała jedynie na pierwszych singlach, nigdy przenigdy nie kupiłabym żadnej jej płyty. Dlatego też do Obsessed byłam już specyficznie nastawiona, radość, że nowa piosenka od MC (każdy fan cieszy się na wydanie nowego materiału od swojego artysty), ale też pełna obaw i sceptycyzmu, do tego czy piosenka od razu mi się spodoba.

W końcu usłyszałam Obsessed...



Po pierwszym przesłuchaniu, tak samo jak zawsze... NIE WIEM. W sumie jest nieźle, ale sama nie wiedziałam, co do końca myśleć o tym kawałku (historia się zatem powtarza). Przyznaję, że dopiero z kolejnym przesłuchaniem piosenka w końcu nabiera na jakości, a zwłaszcza jak człowiek skupi się na słowach! Ostatecznie uważam, że jest to na pewno lepszy utwór niż Touch My Body i bardziej mi się podoba niż It's Like That, ale mniej niż Migrate. Brak takiej ostatniej nuty by brzmienie było bardziej dopracowane. Brak mi też wokalnych eksperymentów w stylu Freaky Freaky (Electrik Red). Auto-tuner mnie w przeciwieństwie do innych nie zaskakuje, jest, ale to nadal wokal MC (choć oczywiście gdyby nie użyła tego efektu, to wcale bym się nie obraziła, lol) i bawią mnie komentarze, iż MC się skończyła (znowu, duh), bo nie ma wokalu by śpiewać pełnią swojego głosu. Bardzo zabawne, ale nie mam nawet sił by odpowiadać na te irracjonalne zarzuty. Obsessed to przede wszystkim piosenka, której największym atutem jest TEKST (tak jak Touch My Body). Mariah od lat znana jest z tego, że pisze swoje teksty i zawsze daje od siebie dużo w tego typu piosenkach. Mamy zabawny utwór, który wymierzony jest w słynnego E. i... Mariah absolutnie zachowuje nadal klasę, ale też nie ucieka przed mocniejszym słownym uderzeniem. Założę się, że takie fragmenty jak:

Will the real MC please, step to the mike?

... czy słynny już:

You a mom and pop
I'm a corporation
I'm the press conference
and you a conversation

czy absolutnie mój ulubiony:

You're delusional, you're delusional
Boy you're losing your mind

...będą klasykami. I nie piszę tutaj o wyjątkowości tych słów, ale o pewnej zabawie słowem z przymrużeniem oka, bo tutaj na tym polega talent Mariah, że się po prostu... nie spina, kiedy pisze imprezowe teksty. Wielu osobom może się to nie spodobać, ale my w mniejszym stopniu skupiamy się na słowach w przeciwieństwie do takich krajów jak Stany (co jest oczywistością). Hit lata? Nie wiem, ale na pewno piosenka ma potencjał właśnie w tym kierunku i tak jak Mariah wcześniej obiecywała, że album będzie też miał ballady, dla tych bardziej wymagających, tak też i one znajdą się na Momoirs of an Imperfect Angel:

Hey! Thanks for the LOVE Obsessed today!!! Those of you waiting on a ballad... Will get several ballads and all the "trinkets and whatnot" that you asked for! I know everyone has their fave style of "MC song" and this album has something for everybody... YES, WE HAVE BIG BALLADS! For now..I'm glad you guys are enjoying "obsessed": ) I wanted a fun summer moment to kick off the album. Loveyamuch!!! Let's go! (źródło)


Także tak jak wcześniej pisałam, wszystko potwierdza się w tych wiadomościach od samej MC. Tym co krytykują to, że Mariah nie śpiewa tak jak kiedyś, powtarzam: jej pierwsze single zawsze miały takie brzmienie i raz się komuś spodoba bardziej, a raz mniej. W każdym razie ja jestem jak najbardziej ZA Obsessed! Mariah w całej wyluzowanej postaci. Ostatecznie ta kobieta nie ma naprawdę już co udowadniać mi, Wam... Gdyby miała zakończyć karierę, tak jak jej inni wróżyli, to pewnie nigdy byśmy nie usłyszeli takich perełek jak Lullaby czy Stay The Night. Muzyka dla niej oprócz sposobu na życie (i zarobku) jest też zabawą i za to wielki plus, a także za to, że jako jedyna tak naprawdę drugi raz w swojej karierze staje w obronie własnego imienia, nawet wobec takiego prześmiewcy jakim jest Eminem. Mariah też nigdy nie chowała głowy w piasek czy to w takich piosenkach jak Looking In czy Honey, gdzie pokazywała, że muzyka jest dla niej też przekazem pewnych emocji i raz jest zabawniej, a raz trochę smutniej.

Aha, wraz z singlem pojawił się oficjalny remix z Gucci Mane:



Remix bardzo mnie zawiódł, ponieważ spodziewałam się dogranych nowych wokali i w ogóle... może z czasem coś się zmieni i pojawi się bardziej zmodyfikowana wersja.

Dobra wiadomość dla fanów, album Memoirs Of An Imperfect Angel ma się ukazać 25 sierpnia!

Tyle ode mnie:)

4 komentarze:

  1. Jestem już po wielokrotnym przesłuchaniu nowego singla MC i jestem na TAK. Na początku bałem się, żeby tylko to nie była druga część Touch My Body i dzięki Bogu, nie jest:) Kawałek jest bardzio radio-friendly i o to Maryśce chodziło. Bicik fajny, nawet ten auto-tune mi nie pzreszkadza. Tekst jest bardzo dobry, także za to też duży plus. Moja ulubiona część to też ta 'You're delusional, you're delusional Boy, you're losing your mind' Super. Wszyscy już chyba wiedzą, że utwór, a raczej jego przesłanie jest wycelowane w Eminema, ha! Dostało się kolesiowi. Tak w ogóle to ktoś słuchał jego ostatniej płyty?:D W każdym razie nowy singiel MC na plus. Czekam na cały album.

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh ja męczę ten kawałek niemiłosiernie:) I choć nie jest to szczyt jej możliwości, a bicik mógł być bardziej dopracowany, to na przebój lata się nadaje (przynajmniej w Stanach)!:) Co do ulubionej części, to mam tak samo:) Boskie. Co do nowego Ema to ja słuchałam;p Nie jestem znawcą jego twórczości, ale nie jest to zły album;) Ciekawe jaka będzie jego odpowiedź... oby nie było, choć pewnie poleje się krew;p! Heh;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam nadzieję, że Eminem się już zamknie. Beefy, dissy, to wszystko takie w stylu lat '90. Let's move on and make great music. Na tym właśnie kolega E powinien się skupić:) Przestań człowieku żyć przeszłością, bo przez to Ci fanów nie przybywa. Skup się na robieniu dobrej muzyki i tworzeniu tekstów, które nie opierają się tylko na obrażaniu innych artystów. Move on Marshall!;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oryginalnie (jak na fana MC przystalo;p) - uwielbiam ta piosenke!! Juz nie wiem ile razy jej sluchalam!! 100, 200... wiecej? I im dluzej slucham, tym bardziej wkreca! Wkreca, petla zaciska sie i nie mozna sie uwolnic! Ale jakie to przyjemne!!!;)
    Ubostwiam MC za to, ze jest z krwi i kosci w swojej muzyce! Nie bede nikogo przekonywac, ze nie jest pusta lala! Ja to WIEM i kazdy, kto nie jest obojetny wobec dobrych wokali, ciekawych produkcji i swietnych tekstow, tez to wie!;p
    Wracajac do utworu. Zupelnie nie przeszkadza mi AT u MC! Podobnie jak nie przeszkadza mi u Kanye! Jesli artysta NAPRAWDE ma cos do przekazainia to niewazne czy z AT czy bez, bo klasa broni sie sama! Podoba mi sie wokal, podoba mi sie tekst (genialny!!), podoba mi sie, ze aranzacja jest nie Marajowa, a piosenka jest Marajowa w 100%! Logiczne prawda!?;) Szkoda, ze MC jest postrzegana przez pryzmat Hello Kitty, bo to wspaniala artystka, ktora potrafi doskonale bawic sie slowem, glosem i melodia!

    Odnosnie plyty Eminema, podoba mi sie kilka kawalkow na tym albumie, ale nie umiem docenic ani plyty, ani Eminema, bo jest w tym wszystkim wiecej presji na skandal-> rozglos -> sprzedaz, niz wkladu artysty w zrobienie dobrej muzyki, checi by sie tym szczerze podzielic z fanami! Mysle, ze ma potencjal ten facet, tylko bardzo zbladzil! Niby nie zmienia sie druzyny, ktora wygrywa, ale w tym przypadku - ta druzyna jest juz mocno kontuzjowana!;(

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails