czwartek, 16 lipca 2009

Maxwell jest numerem jeden...

Wspaniała wiadomość. Album Maxwella zadebiutował na pierwszej pozycji Billboard 200! Nie dbam zbytnio o numerki, itp. ale jak takie zdarzenie ma miejsce, to warto cieszyć się i o tym wspomnieć. Artysta sprzedał 316,000 płyt i choć nie jest to wynik powalający, ale na dzisiejsze czasy myślę, że nie jest źle i jest na 1. miejsce! W 2001 roku album Now również zadebiutował na miejscu pierwszym, ale sprzedał się w mniejszej ilości egzemplarzy - 296.000. Maxwell ogólnie przeżywa jedne z piękniejszych chwil w swoim artystycznym dorobku. Nie było go na scenie tyle lat i nie mówię tutaj o tym, że był gdzieś tam w tle... a po prostu nie wydawał albumów. Jego nie było, tak jak Sade. Dlatego moja radość nie ma końca! BLACKSummers'night to solidny album z Love You, Fistful of Tears czy Bad Habits. Moim faworytami są zdecydowanie Pretty Wings oraz Love You. Kocham. Gratulacje dla Maxwella. A tak sam artysta zaregował na swoim twitterku, chyba właśnie na te znakomite wieści dla niego:

someone please PINCH me

A wcześniej:

BLACKsummers'night is the #1 ALBUM in the COUNTRY! THANK YOU 4 making it HAPPEN! I can't IMAGINE the # if we had more RECORDS in STORES!

Ha! A niech się cieszy! Zasłużył.

1 komentarz:

  1. W pełni zasłużony sukces. Widzę, że ludzie nie zapomnieli o Maxwellu pomimo jego 8 letniej przerwy. Bardzo mnie to cieszy. Album jest świetny, więc tak wysoka pozycja wcale mnie nie dziwi. Pozostaje mi tylko pogratulować tak pięknego powrotu. Brawo Max!:)

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails