Witam ponownie, bo dość długiej przerwie. Wiosna przyszła, mam nadzieję, że zostanie na dłużej i właśnie w takim wiosennym klimacie słucham najnowszego albumu cudownej Adriany Evans. Walking With The Night jest kolejnym krążkiem od tej niebywale utalentowanej artystki i jak zwykle..., jest pięknie.
Jeśli ciągnie Was w klimaty lekko jazzujące, neo-soulowe, to Adriana muzycznie jest doskonałym wyborem. Niebywale pozytywny album, pełen melodyjnych piosenek oraz jazzującego wokalu Ms. Evans. Sama artystka od dziecka dorastała w gronie ludzi związanych ze sceną muzyczną, gdyż jej matka jest piosenkarką jazzową. I to słychać. Zapoznajcie się poniżej z moimi ulubionymi piosenkami [nie wszystkimi oczywiście] z tego albumu, Surrender:
Ten kawałek rozpoczął mój tydzień w poniedziałek. Po prostu kocham instrumenty dęte w tle, a do tego ta lekko funkowa melodia... Tylko tańczyć i tańczyć. Idealne. Kolejnym faworytem z tego krążka jest na pewno utwór Suddenly [oraz Waiting]:
Nie wiem co jest w głosie tej kobiety, ale pewna taka kołysząca maniera śpiewania, właśnie jazzująca, jest idealna na te dni, w sumie na każde dni;) A na koniec moje ulubione odkrycie dzisiaj, czyli magiczny Sooner or Later:
Wiosna moi drodzy i miło posłuchać piosenek z takim tekstem:) Nie mam nic więcej do dodania, lakonicznie, ale po prostu ta kobieta i ten album, który ukazał się w lutym zasługuje na większe zainteresowanie niż obecnie!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz coś od siebie.