Powraca Conya Doss i z drobnym opóźnieniem chciałabym wspomnieć o jej pierwszym singlu, What We Gon Do, z albumu Blu Transition, który ma się ukazać jeszcze w tym roku.
Posłuchajcie tej spokojnej produkcji:
W sumie właśnie w takich klimatach spodziewałam się kawałka od tej artystki. Także bez większych zaskoczeń, ale nadal dostajemy piosenkę na dobrym poziomie - przyjemna, klimatyczna, lekko nostalgiczna i oczywiście ciekawy wokal od samej artystki. Nie skaczę z zachwytu, dlatego może nie wrzucę tu większej ilości i tak powtarzających się określników heh, ale jest to naprawdę solidna produkcja i zapowiada się dobry album. Czasem jednak... człowiek chce być zaskoczonym, może dlatego tak mniej entuzjastycznie? Z drugiej strony, trzymać dobry poziom, to jest dopiero sztuka!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz coś od siebie.