Ten stary Pan na okładce to Kanye West. Zabawne, prawda? Nowa okładka magazynu Vibe ujrzała światło dzienne kilka dni temu, ale czekałam choć na strzępki wywiadu. I pojawiły się. Jeśli chodzi właśnie o to zdjęcie, to sam Kanye po tym jak pojawiło się na stronach Vibe i innych stron napisał post na swoim blogu (a jakże, jak ma niech pisze;p), gdzie w swoim najlepszym stylu w caps lockie oczywiście (bo jest leniwy by pisać inaczej - sam tak kiedyś napisał) oświadczył, że NIE MA SIWYCH włosów jakie możemy zobaczyć spoglądając na jego cudowną brodę!!!! (Poczułam się jak Kanye przez chwilke z tymi wykrzyknikami). W sumie to mnie dziwi ta polityka Vibe, coś ostatnio u nich same zawirowania (patrz Ciara). I tak tutaj można choćby spojrzeć na fotkę poniżej (wersja dla kochających róż nastolatek i dla depresyjnych starszych pań i panów) i ewidentnie widać, że siwych kłaczków brak! Zatem to wszystko ma na celu zrobienie z Kanye kogoś, kto dużo przeszedł w życiu i po prostu z tego wszystkiego osiwiał, wow. A poza tym wiadomo, siwy włos tu i tam - człowiek starszy i mądrzejszy...?? Hmm, ciekawe:) A to właśnie dwa zdjecia, które ponoć mają służyć jako naklejki od Vibe z Kanye (oj ten Vibe, czego się nie robi dla promo):

I tak spoglądam na te zdjecia i dochodzę do wniosku, że zdjecie na tle różowym jest o wiele lepsze niż te okładkowe!! Why Vibe? No dobrze, ale przejdźmy do fragmentów wywiadu, bo KANYEFUCJUSZ PRZEMÓWIŁ (oklaski). I tak dowiadujemy się następujących rzeczy:
I to na tyle od Kanye co wyciekło z tego lutowego wydania magazynu Vibe. Czy się z tym zgadzam? Jak zwykle wypowiedzi Kanyefucjusza są niezwykle konktrowersyjne, bo porusza też delikatne kwestie ze swoim wybujałym ego, powodując, iż pewnie i odbije się to szerokim echem w świecie muzycznym. Cóż, ale właśnie taki on jest i takiego też znamy OD ZAWSZE i dlatego też pewnie ma aż tak ogromną ilość fanów na całym świecie. Czy to wada? A co mi tam oceniać, niech będzie szalony i szczery w tym, zresztą jak ukryć takie ego, heh:) Co do tego czy jest to najlepszy album. Na początku zdruzgotał mnie tym stwierdzeniem, bo przecież Late Registration muzycznie kładzie ten album na łopatki. Jednak trudno jest to porównać ostatecznie, bo owszem, na tym albumie Kanye bardziej się uzewnętrznił i przekaz jest bardziej osobisty i nie zapakowany w rappującą nawijkę, co potęguje wrażenie, że jest to niezwykle osobiste (rap jednak kojarzy mi się z czymś bardziej mocniejszym i schowanym pod płaszczykiem maksymalnej ilości słów). Tym samym mogę po części przyznać, że te 12 piosenek odbije się szerokim echem w świecie muzycznym, bo może nam się album nie podobać, możemy stwierdzić, że facet zdecydowanie nie potrafi śpiewać i się ośmiesza, ale trzeba przyznać, że wydanie jego albumu poruszyło przynajmniej hip-hopowym muzycznym światkiem. I dobrze, bo coś się dzieje. Nie ma jak dobra prowokacja:> I ten album już wpisał się do historii. I nie chodzi już o ten cholerny auto-tune!! Jak ktoś ma ochotę, to się przyczepi do wszystkiego. Jest to osobisty album i Kanye jako nieliczny wśród swoich kolegów po fachu zdobył się na taką odwagę by to widać. Choć czy to była odwaga mężczyzny/artysty? Może w innym przypadku tak, a przy Kanyefucjuszu, to zawsze mam wrażenie, że chodzi o SZALEŃSTWO i chęć czystej prowokacji i bicia głową w przysłowiowy mur - jak szaleć, to szaleć do końca i z klasą!:)
Cóż czekam na reszte wywiadu i czekam na kolejny singiel. A właśnie, wieści niosą, że będzie to Paranoid i usłyszymy w tym kawałku Rihanne. Oooooooj! Mój ból nie ma końca, bo to jeden z moich ulubionych kawałków, który niestety posłuży za materiał do współpracy, ze zużytą już maksymalnie przez przemysł muzycznym w poprzednim i tym roku, Rihanną! Po prostu mówię stanowcze NIE. Jednak to chyba na nic.
Z zabawnych rzeczy a propos magazynu Vibe. Kanye miał podać 10 najgorszych piosenek i 50 najlepszych. Na oficjalnej stronie magazynu podano już 10 najgorszych piosenek: Kanye West himself - Drunk and Hot Girls (oj tak!), The New Workout Plan (oj tak!), Bring Me Down (dobra, dla Brandy ten kawałek lubiłam, ale zawsze mi nie pasował na tym albumie!), I Still Love H.E.R., M:I:III Theme (Remix) prod. Kanye, Jay-Z - Swagga Like Us, Jay-Z - Do You Wanna Ride z Jasiem, Mos Def - The Rape Over, Beyonce - '03 Bonnie & Clyde, Michael Jackson z Kanye - Billie Jean. I to zdaję się wszystkie, można je posłuchać na stronie Vibe - tutaj. Cóż lista MOCNO naciągana, bo wszystkie najgorsze kawałki to... produkcje Kanye. Zabawne, choć oczywiście w niektóych przypadkach przyznałabym mu racje:>
Jeszcze jedna wiadmość z obozu Kanye, a raczej z historii dot. jego życia. Lekarz, który operował matke Kanye Westa, został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu i dostał rok więzienia za ten czyn. Ponadto ten pan wcześniej z powodu niepłacenia alimentów stracił prawo do wykonywania zawodu. Smutne z jednej strony, ale widać, że to jakaś reakcja łańcuchowa, bo nie sprzeciwiał się w sądzie wymierzonej karze...
Dzięki polskiej stronie Kanye Westa, dowiedziałam się też o istnieniu filmiku do trasy Madonny, gdzie Kanye and Farelka udzielają się do ich wspólnego kawałka - Beat Goes On. W sumie to mógłby być nawet klip jak spoglądam na jakość... Tylko Madonny brak.
Na deser - okładka magazynu Clash (Kanye z brodą, ale bez siwizny).

I odpadek z Vibe:>

Edit - nowe fotki z sesji zdjęciowej do magazynu Complex (co za konstrukcja). Zdjęcia będą wykonane przez Chrisa Milka. Reszta fotek dostępna na blogu Kanye.

Kanye o jego agresji w stosunku do paparazzi i byciu przez to trochę negatywnie naznaczonym:>
I haven’t done anything violent. They make it seem like I actually went and hit the paparazzi. I haven’t. I was restrained. I’m good at restraining myself from committing violent acts. I know how to control my temper. That one paparazzo made it a bigger deal. I just put my hand up and he felt like he had more right to my personal space than I did. I put my hand up to stop him from shooting me. [Wolne tłumaczenie autora: Kanye twierdzi, że nie zrobił nic agresywnego i po prostu sprawia się takie wrażenie jakby podszedł i uderzył paparazzi. Jednak był opanowany gdyż wie jak kontrolować swój temperament i ba! jest dobry w powstrzymywaniu się przed popełnieniem jakiś aktów przemocy. Po prostu dziennikarz zrobił z tego wielką sprawę, a on cóż... tylko podniósł rączkę by powstrzymać go od zrobienia fotki, a ten uważał, że ma więcej praw do jego osobistej przestrzeni niż sam Kanye].
Kanye o wydaniu 808s & Heartbreak tak szybko...
I could have put it out as a mixtape. I always wanted to do a mixtape called T-Pain Style. And I was like, if these songs are good as hell, why not put it out as a real album? And who’s to say what a mixtape , what’s an album. I aint have to drop an album either. What I do at this point is a gift. And I think people are complaining about their gift. They can either play with it or not! But don’t complain to me about the gift. There’s guys out there, nobody spoke on our behalf before. Whatever about the singing. F*ck all the singing, f*ck all the Auto-Tune, f*ck the He’s A Rapper, he’s not a rapper, he’s going through something, he has to get this out of his system, he’s crazy. F*ck all that. It’s men out there who have never had anyone to speak on their behalf about the way they feel in a relationship. We don’t feel like, ‘F*ck you, bitch, I’m going to f*ck a whole bunch of girls’. NO! We feel hurt. We feel pain. Like, ‘Damn, why would you say something like that to me? Damn, I LOVE YOU. Damn, I want to have a family. Damn, I want to find someone to raise my kids. Damn, my baby mama’s a bitch. Or she’s not a bitch’. That more than anything-more than the way I wanted to deliver this art-is the message behind 808’s. [Wolne tłumaczenie autora: CO TO JEST ZA WYPOWIEDŹ?? Zamknę się w kilku słowach - Kanye chciał początkowo zrobić mixtape, nawet mixtape a la T-Pain. Jednak ostatecznie wydał album i to był podarunek, a nie narzeka się z tego powodu jaki jest to podarunek. Albo to grasz, albo nie. I ogólnie ma gdzieś te wszystkie rzucane hasło czy jest rapperem czy nie, czy śpiewa, itp. Chodzi tutaj (UWAGA!) o reprezentowanie mężczyzn. Kanye w ich imieniu nagrał album, gdzie śpiewa o rozstaniu z kobietą i o bolączkach w takiej sytuacji. I nie ma to mieć nic wspólnego z tekstami - Fck you bitch, I'm going to fkc a whole bunch of girls. Jednak ma to być w miarę dojrzałe - Jesteśmy zranieni. Czuejmy ból. I to jest właśnie przesłanie, które chciał przekazać przez swoją sztukę/album].
Kanye o tym, że 808s & Heartbreak jest jego najlepszym albumem... (seria Kanye zadaje pytania i sam sobie na nie odpowiada:>)
I do think it’s my best album to date. No, I actually know this is my best album to date. Do I think it will be my best album ever? No, Ill improve. Do I think there are mistakes in it? Yes. There has to be. I’m a human being. But I think it surpasses Graduation. These 12 tracks are going to resonate more than any 12 tracks of any album this year. [Wolne tłumaczenie autora: Uważam, że jest to mój najlepszy album do dzisiaj. Nie, w zasadzie ja WIEM, że jest to mój najlepszy album do dzisiaj. Czy sądzę, że będzie to mój najlepszy album w ogóle? Nie, poprawię się. Czy sądzę, że istnieją w nim jakieś błędy? Tak. Muszą być. Jest człowiekiem. Jednak sądzę, że będzie to lepszy album niż Graduation. Tych 12 piosenek odbije się większym echem niż 12 piosenek jakiegokolwiek innego albumu wydanego w tym roku].
I to na tyle od Kanye co wyciekło z tego lutowego wydania magazynu Vibe. Czy się z tym zgadzam? Jak zwykle wypowiedzi Kanyefucjusza są niezwykle konktrowersyjne, bo porusza też delikatne kwestie ze swoim wybujałym ego, powodując, iż pewnie i odbije się to szerokim echem w świecie muzycznym. Cóż, ale właśnie taki on jest i takiego też znamy OD ZAWSZE i dlatego też pewnie ma aż tak ogromną ilość fanów na całym świecie. Czy to wada? A co mi tam oceniać, niech będzie szalony i szczery w tym, zresztą jak ukryć takie ego, heh:) Co do tego czy jest to najlepszy album. Na początku zdruzgotał mnie tym stwierdzeniem, bo przecież Late Registration muzycznie kładzie ten album na łopatki. Jednak trudno jest to porównać ostatecznie, bo owszem, na tym albumie Kanye bardziej się uzewnętrznił i przekaz jest bardziej osobisty i nie zapakowany w rappującą nawijkę, co potęguje wrażenie, że jest to niezwykle osobiste (rap jednak kojarzy mi się z czymś bardziej mocniejszym i schowanym pod płaszczykiem maksymalnej ilości słów). Tym samym mogę po części przyznać, że te 12 piosenek odbije się szerokim echem w świecie muzycznym, bo może nam się album nie podobać, możemy stwierdzić, że facet zdecydowanie nie potrafi śpiewać i się ośmiesza, ale trzeba przyznać, że wydanie jego albumu poruszyło przynajmniej hip-hopowym muzycznym światkiem. I dobrze, bo coś się dzieje. Nie ma jak dobra prowokacja:> I ten album już wpisał się do historii. I nie chodzi już o ten cholerny auto-tune!! Jak ktoś ma ochotę, to się przyczepi do wszystkiego. Jest to osobisty album i Kanye jako nieliczny wśród swoich kolegów po fachu zdobył się na taką odwagę by to widać. Choć czy to była odwaga mężczyzny/artysty? Może w innym przypadku tak, a przy Kanyefucjuszu, to zawsze mam wrażenie, że chodzi o SZALEŃSTWO i chęć czystej prowokacji i bicia głową w przysłowiowy mur - jak szaleć, to szaleć do końca i z klasą!:)
Cóż czekam na reszte wywiadu i czekam na kolejny singiel. A właśnie, wieści niosą, że będzie to Paranoid i usłyszymy w tym kawałku Rihanne. Oooooooj! Mój ból nie ma końca, bo to jeden z moich ulubionych kawałków, który niestety posłuży za materiał do współpracy, ze zużytą już maksymalnie przez przemysł muzycznym w poprzednim i tym roku, Rihanną! Po prostu mówię stanowcze NIE. Jednak to chyba na nic.
Z zabawnych rzeczy a propos magazynu Vibe. Kanye miał podać 10 najgorszych piosenek i 50 najlepszych. Na oficjalnej stronie magazynu podano już 10 najgorszych piosenek: Kanye West himself - Drunk and Hot Girls (oj tak!), The New Workout Plan (oj tak!), Bring Me Down (dobra, dla Brandy ten kawałek lubiłam, ale zawsze mi nie pasował na tym albumie!), I Still Love H.E.R., M:I:III Theme (Remix) prod. Kanye, Jay-Z - Swagga Like Us, Jay-Z - Do You Wanna Ride z Jasiem, Mos Def - The Rape Over, Beyonce - '03 Bonnie & Clyde, Michael Jackson z Kanye - Billie Jean. I to zdaję się wszystkie, można je posłuchać na stronie Vibe - tutaj. Cóż lista MOCNO naciągana, bo wszystkie najgorsze kawałki to... produkcje Kanye. Zabawne, choć oczywiście w niektóych przypadkach przyznałabym mu racje:>
Jeszcze jedna wiadmość z obozu Kanye, a raczej z historii dot. jego życia. Lekarz, który operował matke Kanye Westa, został zatrzymany za jazdę pod wpływem alkoholu i dostał rok więzienia za ten czyn. Ponadto ten pan wcześniej z powodu niepłacenia alimentów stracił prawo do wykonywania zawodu. Smutne z jednej strony, ale widać, że to jakaś reakcja łańcuchowa, bo nie sprzeciwiał się w sądzie wymierzonej karze...
Dzięki polskiej stronie Kanye Westa, dowiedziałam się też o istnieniu filmiku do trasy Madonny, gdzie Kanye and Farelka udzielają się do ich wspólnego kawałka - Beat Goes On. W sumie to mógłby być nawet klip jak spoglądam na jakość... Tylko Madonny brak.
Jeszcze coś a propos albumu 808s & Heartbreak. Album po 7 tygodniach sprzedał się w ilości 1 023 900 krążków, co z kolei dało Kanye 4 platynowy album (zgodnie z tym co podaje Nielsen Soundscan). Obecnie album jest na 3 miejscu Billboard 200 (skok z 5 miejsca ze względu na dobrą sprzedaż w ostatnich tygodniach).
Na deser - okładka magazynu Clash (Kanye z brodą, ale bez siwizny).

I odpadek z Vibe:>

Edit - nowe fotki z sesji zdjęciowej do magazynu Complex (co za konstrukcja). Zdjęcia będą wykonane przez Chrisa Milka. Reszta fotek dostępna na blogu Kanye.

O tym... monologu Kanye moge powiedziec tylko jedno - nie lubie Go jak gada!
OdpowiedzUsuńDajcie mu GODOĆ:)
OdpowiedzUsuń