piątek, 17 kwietnia 2009

Adele i nawrócona ja.

Kiedyś pisałam chyba przy okazji notki o Janelle Monae, że czasem tak mam, iż długo mi przychodzi przekonać się do cenionych i nowych artystów. Nie wynika to z tego, iż uważam ich twórczość na wstępie za słabą, ale po prostu czasami nie ma... miłości od pierwszego przesłuchania, jest jednak docenienie muzyki i nadzieja na to, iż w przyszłości powrócę i inaczej spojrzę na dany album. Tak też było z Adele. Jakiś czas temu przesłuchałam album 19, szybko i bez wgryzania się głębiej w jej twórczość, ale nie zaskoczyło, tak jak powinno. Kilka dni temu powróciłam jednak do Adele i jej albumu i... przyznaję szczerze, nawróciłam się na właściwą muzyczną ścieżkę (choć kto określa czy jest właściwa?), w każdym razie, zakochałam się w tych piosenkach i teraz dzielę się tym odkryciem, ha! Może jest ktoś tam jeszcze, kto się waha, kto nie docenia, może i na Was przyszedł czas!;)

Co mi się podoba w tej dziewczynie? Tak naprawdę są to trzy ważne elementy: jej głos/barwa, muzyka i czasami smyczki w tle oraz teksty piosenek. Wszystkie te elementy spowodowały, że nie mogę odczepić się od tego albumu i jak Chasing Pavements, najsłynniejszy singiel Adele, od zawsze mi się podobał, tak reszta piosenek jest równie dobra i kojąca w swojej prostocie. Wyczytałam, że Adele nazywa swój styl heartbroken soul i lepiej nie można by tego ująć. Piosenki o rozstaniu, miłości i fascynacjach wyśpiewane jej lekko jazzującym wokalem są niezwykłe i warte każdej minuty by je przesłuchać. Moje ulubione utwory z 19, to na pewno: Chasing Pavements, First Love, Hometown Glory, Melt My Heart To Stone oraz Daydreamer! Teledysk do Chasing Pavements jest niesamowity, jeśli jeszcze nie widzieliście poniżej ten obrazek:



I kto powiedział, że dzisiaj nie ma dobrych klipów? Niesamowity obrazek, bo pomysłowy i do fantastycznej piosenki. Tutaj wersja na żywo Chasing Pavements, również polecam, gdyż Adele brzmi tak samo jak na płycie - żadnych iluzji w tym temacie. A to już Hometown Glory:



Powinnam jeszcze do wspaniałych sekcji smyczkowych dodać niesamowite klawisze, które słychać na tym albumie. Podoba mi się właśnie ta prostota, smutek w jej głosie, ale słychać też nutkę nadzieji, przynajmniej ja słyszę;) Jaki słuchacz, takie odczucia, prawda? Ha! Jeśli chodzi o słowa piosenek, posłuchajcie First Love (audio i słowa) czy Melt My Heart To Stone (podobnie i UBÓSTWIAM ten utwór) - niebanalne i dobrze napisane. Pamiętam jak trochę byłam oburzona, kiedy to Adele, a nie Jazmine Sullivan, dostała Grammy. Kto tam dba o Grammy, ale teraz, kiedy w końcu przekonałam się do tego albumu, to... jestem nawet w stanie przyznać racje, należała się jej ta statuetka. I nie zabijajcie fani Jazminki, ale to naprawdę magiczny album.

2 komentarze:

  1. Moje ulubione kawałki z płyty Adele to "First Love", "Cold Shoulder" & "Hometown Glory". Ogólnie świetna płyta, tylko, że też nie przesłuchałem za dokładnie. Nadejdzie jednak taki dzień, że Adele będzie leciała u mnie nie jeden raz, heh.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Cold Shoulder" niezły jest, trochę mi przypomina piosenke Massive Attack - Unfinished Symphaty - melodia na początku:) może to jakieś zapożyczenie;) Na każdego powinien przyjść taki dzień heh, do bólu słuchać;p!

    OdpowiedzUsuń

Napisz coś od siebie.

Related Posts with Thumbnails