Pojawia się i znika ten teledysk z sieci. W każdym razie ja zdążyłam z małym poślizgiem zobaczyć klip z kilka razy pomimo tego, że premiera dopiero jutro w programie America's Got Talent (yahoo chyba nawaliło z premierą). Poniżej Obsessed (reżyseria Brett Ratner, odpowiedzialny też za Heartbreaker od MC):Przyznam się szczerze, że nie wiem co napisać. Oczywiście mój obiektywizm będzie tutaj minimalny, bo jestem fanem. Z drugiej strony moja wiedza na temat Mariah pozwala mi na trochę luźniejsze podejście do tej artystki (po tylu latach jej wzlotów i komercyjnych upadków). Tak jak wcześniej napisałam, nie jestem fanem jej pierwszych singli, to zazwyczaj nie moja bajka i nawet Honey czy Fantasy początkowo nie należały do moich ulubionych piosenek (Fantasy nie cierpiałam, Honey uważałam za artystyczny upadek MC heh). Z tym jednak, że poprzednie teledyski do promujących singli chyba jednak były lepsze i tym broniły się w moim muzycznym świecie. Jak za bardzo nie tolerowałam Touch My Body (nie słucham tej piosenki w ogóle) jako piosenki, tak teledysk dał mi inny obrazek - lekka produkcja o humorystycznym zabarwieniu z MC, która nie bierze siebie zbyt poważnie. Przeszło. Z Obsessed będzie chyba inaczej. Piosenka jest dobra, niezbyt wybitna, ale ma niezły tekst. Teledysk zapowiadał się świetnie, bo mielismy i Mariah, która znowu pokazuje swoją zabawniejszą stronę (ten kto śledzi jej karierę wie, że poza Hello Kitty, itp. rzeczami ta kobieta ma niesamowite poczucie humoru!), reżyserem jest Brett Ratner, a sama tematyka jest też kontrowersyjna, ale nie jest to poniżej tego, co można komuś odpowiedzieć po tym jak wyzywał Ciebie od $%@! (nawet jeśli to było tylko dla żartów, jeszcze od Eminema. Ten utwór i teledysk też jest żartobliwy, czyli wszystko w temacie). Niestety tego czego mi brakuje, to przede wszystkim - brak większej ilości scenek. Za mało się dzieję. Szkoda, bo na pewno bym rozbudowała ten cały wątek jeszcze bardziej:) Wydaje mi się, że może po tym jak zostało odebrane przebranie Mariah za rzekomego Eminema, pomysł został nieco złagodzony. Oczywiście to tylko moje przypuszczenia, ale nie chce mi się wierzyć, że Brett Ratner nakręcił tylko te kilka scenek, które nic nie wnoszą. Mamy oczywiście Mariah jako divę (czyt. nadmierne poprawianie włosów, nadmierne wyginanie ciała, wiatraczki, suszarki, wydekoltowana sukienka, itp.) i Mariah/alter ego jako szaleńca, który nie daje jej spokoju. Za dużo jednak jest scen z sesji zdjęciowej, które są dość zabawne i należy traktować je z dużym przymrużeniem oka, bo jakże inaczej? Rolę fotografa gra słynny Patrick Demarchelier, o którym napisałam w notce o Whitney i jej najnowszej sesji zdjęciowej. Także jeśli chodzi o teledysk, to nie uważam, że jest okropny/zły/tandetny/wstaw coś od siebie;), ale też nie jestem zachwycona ostatecznym produktem [i nie piszę tutaj o tematyce/wyglądzie Mariah, ale o scenkach i treści]. Nie jestem fanem pierwszych singli, także moje oczekiwania nie były aż tak wygórowane, ja po prostu czekam już na cały album! Na pewno nie spiszę Mariah na straty po jednej piosence i jeszcze PIERWSZYM kawałku z Memoirs of an Imperfect Angel. Zbyt dużo przeszłam etapów bycia fanem MC by takie coś mogło mnie zniechęcić i zaskoczyć;) Aha, ostatnia scena - speechless. Nikt się tego nie spodziewał. Biedny.
A propos Memoirs of Imperfect Angel (premiera 25 sierpnia), znamy już tytuły kilku piosenek, czyli H.A.T.E.U., Candy Bling, The Impossible i ten poznany niedawno, Ribbon. Mariah ma promować swój nowy album 28 sierpnia w programie Today, gdzie zaśpiewa kilka piosenek z najnowszego krążka. Z innych Marysiowych wieści (znacznie smutniejszych), nie wiem czy pamiętacie pastora, który udzielał się w takich piosenkach MC jak I Wish You Well czy Fly Like a Bird (udzielił też ślubu MC i Nickowi)? Niestety, ale wiadomość jest taka, że pastor Clarence Keaton zmarł 3 lipca o czym Mariah napisała na swoim twitterku. Poniżej jeden z występów, gdzie wystąpił z Mariah, Fly Like A Bird:
A propos Memoirs of Imperfect Angel (premiera 25 sierpnia), znamy już tytuły kilku piosenek, czyli H.A.T.E.U., Candy Bling, The Impossible i ten poznany niedawno, Ribbon. Mariah ma promować swój nowy album 28 sierpnia w programie Today, gdzie zaśpiewa kilka piosenek z najnowszego krążka. Z innych Marysiowych wieści (znacznie smutniejszych), nie wiem czy pamiętacie pastora, który udzielał się w takich piosenkach MC jak I Wish You Well czy Fly Like a Bird (udzielił też ślubu MC i Nickowi)? Niestety, ale wiadomość jest taka, że pastor Clarence Keaton zmarł 3 lipca o czym Mariah napisała na swoim twitterku. Poniżej jeden z występów, gdzie wystąpił z Mariah, Fly Like A Bird:
Wielka szkoda człowieka...
Big propsy & propsy.
Video jakoś szczególnie mnie nie zachwyciło, ale trzeba przyznać, że Mariah prezentuję się w nim rewelacyjnie, oczywiście w scenach gdzie gra samą siebie. Tych przebieranek za faceta nie kupiłem, lol.
OdpowiedzUsuńJa te wcześniejsze pierwsze single MC uwielbiam, szczególnie Fantasy, Honey i Heartbreaker. Te późniejsze już jakoś mniej. Za "Obsessed' też jakoś nie szaleję;)