Tak, to jest okładka Ms. Whitney Houston do jej albumu I Look To You. Diva Whitney odwiedziła Londyn, gdzie zaprezentowała 9 piosenek i zaczęła oficjalnie promocję swojego krążka. Trzeba przyznać, że Whitney wygląda świetnie! Kilka ostatnich zdjęć z konferencji po prostu powalają! Jeśli chodzi o okładkę jestem jak najbardziej ZA, wygląda bardzo dostojnie i dojrzale. Oczywiście wolałabym trochę dodać innych elementów do tej fotki, ale uznaję, że Whitney (a może bardziej Clive Davis) obrali taką ścieżkę, gdzie Whitney będzie wyglądać mniej współcześnie, a bardziej tradycyjnie (nie znaczy, że gorzej, ale jednak widać w tym wszystkim pewien zamysł promocyjny). Sam Clive Davis tak powiedział o tym powrocie:We didn't try to fit Whitney Houston into the market. The copyrights associated with Whitney in the 1980s and '90s are part of the fabric of music today.
Hmm... po czym można spojrzeć na listę piosenek, które zostały zaprezentowane:
1. Million Dollar Bill (Swizz Beatz/Alicia Keys)
2. Nuthin’ But Love (Danja)
3. Call You Tonight (Stargate/Johnta Austin)
4. I Didn’t Know My Own Strength (David Foster/Diane Warren)
5. Like I Never Left (Akon/Claude Kelly)
6. For the Lovers (Danja/Claude Kelly)
7. I Look to You (Harvey Mason/Tricky Stewart/R. Kelly)
8. Worth It (Eric Hudson/Johnta Austin)
9. A Song for You (Stargate/Leon Russell)
Tak, mało współcześnie;) Clive jedno, a lista utworów (oprócz Diane Warren) mówi co innego. I nie mam jej tego za złe, cieszę się, że pomimo tych zapowiedzi możemy dostać piosenki spod ręki tych właśnie producentów. Wydaje mi się, że Clive (stara szkoła się kłania) chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - utrzymać tradycyjnych słuchaczy Whitney i pozyskać nieco młodszych. I mam szczerą nadzieję, że im się uda, bo jednak I Didn't Know My Own Strength brzmiał zbyt zachowawczo nawet jak dla mnie. A propos właśnie tego utworu, nie jest to pierwszy singiel (odetchnęłam z ulgą), a ma nim być prawdopodobnie Million Dollar Bill napisany przez Alicie i Swizz Beatza! Jest to BARDZO dobra wiadomość, kupuję wszystko co wyjdzie od Alicji, ha! Billboard podaje, że najlepiej zostały przyjęte dwa utwory: Nuthin But Love oraz A Song For You, czyli ponoć dwa szybsze utwory (Clive wychwalał te wolniejesze jak IDKMOS). Jestem bardzo ciekawa tego albumu i nie piszę tutaj nawet o kondycji wokalnej Whitney, ale o tym jak wpasuje się w ten muzyczny świat (bo jakoś musi) i jakie produkcje dla niej stworzono! W przyszłym tygodniu Whitney ma również dać podobne konferencje w Los Angeles i Nowym Jorku. Widać jedno, machina ruszyła i dobrze. Oficjalnie singiel ma się ukazać 28 lipca, czyli... niedługo! Choć właśnie na innym blogu wyczytałam, że inny utwór ma być singlem (Call You Tonight)... hmm... nie wiem, poczekam;) Przypominam, że album I Look To You ma wyjść 1 września w Stanach, a w Wielkiej Brytanii/Europie 31 sierpnia. Nie mogę się doczekać, jak zresztą wszystkich tych albumów od wielkich i niezapomnianych przeze mnie piosenkarek! Oby tak dalej Whitney, do tej pory wszystko idzie świetnie.
A teraz chyba mój ulubiony utwór od Whitney, chyba (bo tyle ich jest), ale ten zawsze, od kiedy pierwszy raz go usłyszałam mi się podobał i ten właśnie występ, magia. Didn't We Almost Have It All:
A teraz chyba mój ulubiony utwór od Whitney, chyba (bo tyle ich jest), ale ten zawsze, od kiedy pierwszy raz go usłyszałam mi się podobał i ten właśnie występ, magia. Didn't We Almost Have It All:
Whitney prezentuje się pięknie na tej okładce, ale czegoś mi tam brakuje. Nie wiem tylko czego;) W każdym razie jest dobrze. Tak sobie patrzę na listę tych piosenek i nawet nie widziałem, że Danja jest tak zaangażowany w ten projekt. Rozumiem, że płyta będzie się składała z bardziej rozbujanych kawałków, ballady nie będą dominować. Nie wiem czy się cieszyć... zobaczymy we wrześniu. Póki co, czekam na pierwszy singiel.
OdpowiedzUsuńNo właśnie mi też czegoś brakuje, okładka ładna, ale taka trochę jakbym widziała okładki typu okładka dla Vanessy Williams (z całym szacunkiem dla VW;), ale chodzi mi chyba o styl muzyki, gdzie pojawią się takie zdjęcia). Co do szybszych produkcji, to ma być coś w stylu Old Whitney, przynajmniej takie zapowiedzi... Trzeba czekać:)
OdpowiedzUsuń