W poszukiwaniu bodźca by odnaleźć chęć pisania, najlepiej posłuchać trochę mniej znanych artystów lub powrócić całkowicie do korzeni. Właśnie dorwałam się do darmowej EPki Teresy Jenny i aż miło posłuchać czegoś kojącego, innego i czasami zaskakującego. Trudno mi zaszufladkować jednoznacznie, to co prezentuje ta wokalistka. Trochę alternatywnego soulu (uwielbiam to określenie) prosto z serca z wolniejszymi piosenkami, ale też takimi, które przypominają najlepsze produkcje od Marshy Ambrosius czy innych podobnych artystek. Więcej w tym jednak indywidualnego podejścia i mniej oklepanych produkcji, które choć owszem brzmią miejscami znajomo, to jednak czuć właśnie unikatowość przekazu... przynajmniej ja tak to odczuwam, whatever it means! Nie nastawiajcie się na dźwięki awangardowe niczym kompozycje Sary White czy Brittany Bosco, bo jest w tym więcej nostalgicznej nuty i mniej udziwnień i elektronicznych dźwięków.
Trochę się zagubiłam w poszukiwaniu czegoś więcej o tej artystce. Pochodzi z St. Luis z umuzykalnionej rodziny, a sama będąc studentką komunikacji, nie porzuciła swojej pasji i dalej śpiewała i nagrywała... Wydała darmową EPkę i właśnie, to mnie zmyliło, bo weszłam na jej stronkę, a tam do załadowania muzyka od niej, ale za drobną sumą pieniędzy. Jednak wychodzi na to, że Teresa wydała album, Eckletic, na którym oprócz nagrań z EPki znajdują się dodatkowe kawałki. Zacznijmy zatem może od wspólnych nagrań, czyli teledysku do piosenki Freedom:
"Freedom" Teresa Jenee from Drew Jordan on Vimeo.
Biorąc pod uwagę, że to bardzo niskobudżetowy teledysk, nie było tak źle;) W każdym razie, niezła piosenka i to powinno się liczyć najbardziej! Na uwagę zasługuje też pierwszy utwór, którzy mnie zainteresował, czyli Break My Heart:
Ciekawy wokal oraz muzyka i piosenka pozostaje w pamięci, ale tak naprawdę mi jak na prawdziwego sentymentalnego drania przystało, najbardziej podoba się ten kawałek, Forver (Master):
Jako wielbiciel klawiszy i pewnej prostoty w tym nagraniu połączonej z jej wokalem, jestem po prostu lekko zauroczona tym co usłyszałam. Jeszcze jest fantastyczny In Your Eyes czy Dance Wit Me... ach pobierajcie, jeśli tak ja macie miejsce na trochę sentymentalnej nuty w sercu! Jak na typową babę przystało, nie potrafiłam się zdecydować na jeden kawałek, który bym mogła Wam zaprezentować... dlatego drobny bałagan w tej notce, wybaczcie, ale dużo dobrej muzyki.
Jeśli jesteście zainteresowani odsłuchaniem niektórych piosenek z EPki najpierw, a dodatkowo piosenek z albumu, to polecam odwiedzenie tej STRONY. Dla jeszcze bardziej wnikliwych, piosenka Dance Wit Me została umieszczona na albumie pod tytułem Destiny. Świetny kawałek. Tak samo jak The Light choćby...
Nie wiem, coś jest w tej dziewczynie. Podoba mi się, mam nadzieję, że usłyszymy o niej trochę więcej w przyszłości.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisz coś od siebie.